W książce szczególną uwagę przyciągnął opis kodów kreskowych homeopatii. Homeopatię zawsze postrzegałem jako magiczny sposób leczenia - opis nowej metody terapii tylko potwierdził moje przypuszczenia. Kody kreskowe homeopatii wynalazł Erich Korbler (1938-1994) w latach 80-tych XX wieku. Metoda opiera się ona na tym, że najpierw szukamy właściwego symbolu (czyli takiego, który najlepiej może nam pomóc), a następnie staramy się "nasycić" tym symbolem.

Wybór leczącego symbolu.

Wybór symbolu może być czysto intelektualny - szukamy w opisach po prostu takiego, który będzie najbardziej pomocny w danym problemie, czy dolegliwości. Jednak zdecydowanie lepszą metodą jest zaufać naszej podświadomości i pozwolić jej wybrać ten symbol, który uzna za najlepszy. Można się posłużyć wahadełkiem, lub dokonać wyboru na chybił trafił.

Pobranie leczącej energii symbolu.

Przeniesienie energii symbolu możliwe jest na wiele sposobów. Przede wszystkim wybrany symbole możemy umieścić w okolicy chorego miejsca, np. narysować go bezpośrednio na skórze, nakleić plaster z naniesionym symbolem lub trzymać kartę z symbolem nad chorym miejscem.

Inną metodą jest energetyzacja wody. Trzymając symbol w lewej ręce, a szklankę z wodą w prawej, wyobrażamy sobie jak lecznicza energia symbolu przenika do wody. Potem możemy leczyć się pijąc wodę.

Możemy też umieścić symbol w jakimś widocznym dla nas miejscu abyśmy mogli go widzieć.

Zakres zastosowań.

Symbole mogą być wykorzystywane zarówno do leczenia schorzeń fizycznych, jak i do poprawy naszego stanu emocjonalnego, czy psychicznego. Wreszcie, za pomocą symboli możemy wpływać na nasze relacje ze światem, z innymi ludźmi, a nawet na to, jakie miejsce w świecie zajmujemy.

Magia symboli.

Podobne metody wykorzystywane były w talizmanach i amuletach. Nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy noszeniem talizmanu, który ma nas chronić przed chorobą, od kodu kreskowego homeopatii, mającego podnieść naszą odporność.

Opisane przeze mnie w skrócie metody wykorzystania symboli, w szczególności również metoda energetyzacji wody, znane są różokrzyżowcom.

Szkoda tyko, że do książki nie dołączono zestawu symboli w postaci kart - byłoby to niewątpliwie bardzo pomocne dla wszystkich chcących przetestować tą metodę.