A.M.O.R.C. a hermetyczna magia
Jednak wiele osób (do których i ja niewątpliwie się zaliczam) szuka też dróg zrozumienia i poznania - również intelektualnego. Jest to tzw. "ścieżka głowy". Mieści ona w sobie zarówno rozważania natury teologicznej, jak i poszukiwania czysto ezoteryczne - oparte na rozwijaniu zdolności paranormalnych, badaniu praw natury i próby dotarcia do poziomów duchowych w oparciu o różne eksperymenty. Jest to również mistyczny sposób, ale jednak odległy od modlitwy i kontemplacji. Oczywiście mówiąc o ezoterycznym podejściu mam na myśli teurgię, czyli "magię" w rozumieniu Praracelsusa, ale i tak pogodzenie tych ścieżek rozwoju jest często bardzo trudne. Skłonność do obydwu powoduje pewnego rodzaju konflikt wewnętrzny, bo gdy korzystamy z obu możemy czuć się rozdarci, a z drugiej strony rezygnacja z jednej ze ścieżek może wywołać uczucie pewnego rodzaju pustki i niespełnienia.
Szkolenie hermetyczne
Ostatnio pracuję z metodami hermetycznymi wywodzącymi się zapewne z tych praktykowanych w Złotym Brzasku. Ich bogactwo, przemyślana konstrukcja, a przede wszystkim skuteczność zachwycają mnie. W ćwiczeniach tych czasami co prawda ciężko się dopatrzeć oryginalnej "magii", gdyż przyjęły formę eksperymentów psychicznych, bardzo podobną do tych proponowanych przez A.M.O.R.C. - różnica jednak jest dość znaczna, z korzyścią dla ćwiczeń hermetycznych.
Podbudowa filozoficzna
Po pierwsze ciągle konstrukcja opiera się na tych samych elementach, co wiek temu - pracuje się z żywiołami, symbolami astrologicznymi i drzewem życia. Zachowanie podbudowy filozoficznej (bez względu na nasze poglądy co do jej słuszności) daje spójność poszczególnych elementów i jest bardzo klarowne. Wiemy co i skąd się bierze, nawet, gdy ich wykorzystanie nas zaskakuje.
Moc symbolu
Drugim elementem jest moc wykorzystywanej symboliki. Nie bez przyczyny nazwałem te ćwiczenia eksperymentami psychicznymi - wydają się one bowiem zmodyfikowane wg nowoczesnych koncepcji psychologicznych tak, aby maksymalnie wzmocnić ich skuteczność. W ćwiczeniach znanych mi z A.M.O.R.C. czasami ciężko jest dostrzec jakie mechanizmy za nimi stoją.
Przejrzysty schemat szkolenia
To ostatni z elementów, które mnie przekonują o wyższości ćwiczeń hermetycznych nad innymi (w domyśle - ćwiczeń proponowanych przez A.M.O.R.C.). Choć są podobnej natury, to jednak adept hermetyzmu jest cały czas informowany co robi, w jaki sposób to działa i jaki jest cel ćwiczenia.
Serce a głowa...
Choć osobiście nie odczuwam dysharmonii pomiędzy metodami A.M.O.R.C. a hermetyzmem (wydają mi się bardzo podobne) to i tak nie uniknąłem poczucia pewnego rodzaju wewnętrznego konfliktu, którego istotą jest kroczenie na raz dwiema drogami. W pewnym zakresie mogło to dotyczyć czasu, jaki poświęcam na hermetyzm - przecież mogłem go wykorzystać na pogłębione studiowanie monografii, czy lepsze opanowanie ćwiczeń w nich udostępnianych. Nie wyjaśniało to jednak w pełni tego co czuję i przeżywam.
Natura konfliktu
Poprosiłem więc przewodników duchowych o ukazanie mi natury tego mojego wewnętrznego konfliktu. W takcie medytacji ujrzałem piękny kryształ, nieco niesymetryczny, ale z dwóch stron zakończony ostrym końcem. Symbol wyraźny, ale ciągle niezrozumiały dla mnie.
Poprosiłem o wyjaśnienie znaczenia tego symbolu. W odpowiedzi dostałem informacje, że rozwój duchowy to w dużej mierze rozwijanie narządów postrzegania pozazmysłowego - jeden z nich jest umieszczony w sercu, drugi w głowie. Są one niczym dwa końce tego samego kryształu, choć do ich rozwoju konieczne są rożne impulsy, różne metody.
Organ w sercu rozwija się pod wpływem wzniosłych uczuć, a organ w głowie dzięki wyrafinowanemu myśleniu.
Jest co prawda tak, że rozwinięcie jednego z tych organów automatycznie powoduje rozwój drugiego, choć zazwyczaj jeden jest wykształcony lepiej niż drugi. To tak, jak w krysztale - zazwyczaj jeden koniec kryształu osadzony jest mocno w podłożu i rośnie on w jednym kierunku pięknie wykształcając tylko jeden z wierzchołków, ale mając na myśli "kryształ" nie widzimy wyłącznie jeden jego koniec - widzimy cały kryształ.
Naturalnym jest też postrzeganie obu końców jako przeciwstawnych sobie - są one niejako w opozycji do siebie, jest wyraźnie widoczne pomiędzy nimi napięcie. Ale nieważne jak bardzo te końce się różnią. Natura obu końców jest taka sama i światło, które pojawia się na jednym z jego końców widać wyraźnie i na drugim. Zawsze będzie to jeden kryształ. Tak samo jest z naszym rozwojem i postrzeganiem duchowym.
Niewątpliwie "ścieżka serca" A.M.O.R.C. koncentruje się na rozwijaniu organu duchowego umiejscowionego w sercu, natomiast metody magii hermetycznej na organie umieszczonym w głowie. Jest to więc powód różnic pomiędzy nimi. Obie metody jednak dotyczą tej samej istoty, którą jesteśmy i muszą pracować z tym samym człowiekiem - jego charakterem, osobistymi doświadczeniami i usiłują prowadzić go ku temu samemu celowi. I to jest powód, dla którego są tak do siebie podobne.